G.Harrison - Concert for Bangla Desh

LP  I                                                     LP II                                               LP III

1. George Harrison                                1. It don't come easy                        1. A hard rain's gonna fall
    Ravi Shankar Introduction                      R.Starkey                                        B.Dylan
2. Bangla Dhun                                      2. Beware of darkness                      2. It takes a lot to laough/
    Ravi Shankar  sitar                               G.Harrison                                      It takes a train to cry
    Aliakbar Khan  sarad                       3. While my guitar gently weeps            B.Dylan
    Alla  Rakah      tabla                             G.Harrison                                  3. Blowin' in the wind
    Kamala Chakravarty tambura         4. Jumpin' Jack Flash                            B.Dylan
3. Wah Wah                                             M.Jagger/K.Richards                   4. Mr. Tambourine man
    G.Harrison                                       5. Youngblood                                      B.Dylan
4. My sweet Lord                                      J.Lieber/M.Stoller/D.Pomus        5. Just like a woman
    G.Harrison                                       6. Here comes the sun                           B.Dylan
5. Awaiting on you all                                G.Harrison                                   6. Something
    G.Harrison                                                                                                    G.Harrison
6.What's the way God planned it                                                                     7. Bangla Desh
    B.Preston                                                                                                       G.Harrison

Długo zastanawiałem się nad wyborem płyty która jest mało popularna a pochodzi z dyskografii członków zespołu The Beatles. Każdy ich
LP jest dobrze znany, a te naprawdę mało znane (np. "Wonderwall Music") są również mało ciekawe. Dlaczego "Concert for Bangla Desh"?
Przełom lat 60/70 obfitował w wspaniałe koncerty, uwiecznione także na czarnych krążkach, ale ten, który odbył się  01.08.1971 roku w
Madison Square Garden  NY City, był pierwowzorem....całej serii koncertów z lat 80/90 typu "Live Aid". Wprawdzie po koncercie
wystąpiły różne komplikacje finansowo~prawne,  ale większa część sumy 243,418.50$ trafiła na pomoc dla  dzieci małego kraju  zwanego
Bangla Desh. Koncert  był niejako  ukoronowaniem  propagowanej  przez G.Harrisona  od 1966 roku muzyki Indii. Utwór "Bangla Dhun"
wypełniajacy pierwszą stronę pierwszego LP jest tego wyrazem.

                                                        Panie i Panowie ... a oto twórcy tego niezapomnianego koncertu:

Cała muzyczna strona tego albumu (3 płyty vinylowe) to najbardziej znane piosenki poszczególnych wykonawców zagrane przez zespół
"supergwiazd". Na całej płycie zwracają uwagę trzy kompozycje :"Here comes the sun" wykonana jedynie przez G.Harrisona i Petera
Hamma, gitarzystę zespołu Badfinger, "While my guitar gently weeps" z oficjalnym udziałem E.Claptona  oraz tytułowy "Bangla Desh"
wykonany przez wszystkie gwiazdy konceru. Dla tych których interesują szczegóły odsyłam na stronę Linki. Tym którzy uważają, że trzy
płyty to zbyt męczące słuchanie polecam :

                                                         SP "Bangla Desh /Deep Blue " Apple Rec. R 5912  z lipca 1971

Koneserom polecam szczególną pozycję: "Bangla Desh " PWP RUCH  R 0010 II czyli flexi lub jak kto woli pocztówka dżwiękowa !
Nie mogę na koniec nie wspomnieć o jeszcze jednym człowieku który brał udział w realizacji albumu "Bangla Desh". Twórca "Wall of
Sound" jeden z najlepszych, a zarazem najbardziej kontrowersyjnych producentów na świecie :

                                                                          Phill Spector