FAITHFUL BREATH

A wszystko zaczęło się jesienią 1967 roku w miejscowości Bochum, Niemcy. To właśnie tam, działała lokalna grupa beatowa o nazwie Magic Power. Jej trzej
członkowie, Heinz Mikus (ur.21.09.1952)-gitara, śpiew, Horst "Piet" Stabenov (ur.04.10.1952)-gitara basowa oraz Boggie Kopec (a właściwie, Bogdan
Kopeć, uwzględniając jego polskie korzenie) postanawiają zmienić styl uprawianej dotychczas muzyki na bardziej ambitny. Do wspólnego grania zapraszają:
Reinholda Immiga-gitara, Walter Scheuera-gitara i Juergena Fishera-perkusja. Na parę tygodni H.Stabenova zastępuje Georg Grebe. To właśnie jemu
grupa zawdzięcza swą nazwę - Faithful Breath. Z czasem zespół zasilił grający na saksofonie i flecie Ulrich Bock. W takim składzie grupa przetrwała do
początku 1969 roku. W tym czasie odchodzi gitarzysta Reinhold Immig, a jesienią 1969 roku również Juergen Fisher. Ich miejsce zajmowali początkowo różni
muzycy, którzy jednak nie sprawdzili się w ustalonej przez zespół konwencji muzycznej. Na początku roku 1971 grupa "wypożycza" z pochodzącego z Witten
zespołu  Mama Werwoll, perkusistę Juergen Weritza (ur.10.12.1953, Bochum), który przez blisko dwa lata grał równocześnie w obu grupach. Należy
dodać, że jeszcze wcześniej grał on w miejscowej grupie Crash. Zatrzymajmy się jednak na chwilę przy Mama Werwoll, grupie, która istotnie wpłynęła na
ostateczny skład osobowy Faithful Breath. Jej nieco dziwna nazwa powstała z połączenia części nazwisk lub imion poszczególnych członków grupy. A byli to:
Manfred "Carl"von Buttlar, Martin Wollschlager, Diethelm Weritz i Juergen Weritz. Późnym latem 1972 roku, z dalszej działalności w grupie Faithfull Breath,
rezygnuje z powodu choroby (grużlica) Urlich Bock. Jesienią tegoż roku odchodzi również gitarzysta Walter Scheuer. Ich miejsce zajmuje pochodzący z
Mama Werwoll (co powoduje w końcu jej rozpad) Manfred "Carl" von Buttlar (ur.02.01.1955) grający na instrumentach klawiszowych. Pod impresaryjno
-organizacyjnym "przywództwem" "Boggie" Kopeca oraz muzycznym wpływem M.von Buttlara (klasyczne wykształcenie w dziedzinie gry na fortepianie),
zespół opracowuje nowy repertuar. Pod wielu próbachi lokalnych koncertach, pojawia się pomysł przeniesienia repertuaru grupy na płytę. W grudniu 1973
roku w Tonstudio an Dom ("przy Katedrze") w Kolonii, Faithfull Breath nagrywają swoją pierwszą płytę.
                                                                                        LP "Fading Beauty"
                                                                            FB AA 6963 233 FB / 1974 / Kopec

Płyta ukazała się na początku 1974 roku, wydana dzięki własnym środkom finansowym zespołu (tzw.private pressing), w ilości 1500 egz.. Okładka której
pomysłodawcą był B.Kopec, sporządzona została w drukarnii Opa Laube w Wittenie, ale bez złożenia i oklejania. Obrazek z frontu płyty, który dostarczył
B.Kopec i miał być kolorowy, pozostał jednak brązowy. Samą płytę wykonano w miejscowości Diepholz. Do płyty dołączona była notatka (format A4) w
której przyjaciel zespołu  Lutz-Meyer tak oto napisał o muzyce:

     "Muzyka Faithful Breath krąży wokół tematów mrocznych i dramatycznych, takich jak koniec świata, przemijanie, strach. Na ich nowo powstałej płycie
     Fading Beauty, pokazują przekonująco, w jaki sposób mogą wyrazić własnie takie tematy muzyką. Jedna cała strona tej płyty poświęcona jest legendzie
     o wielkim ptaku Tharsis, według której ziemia jest jajkiem tego ptaka. Kiedyś stanie się tak, że z jajka wykluje sie potomstwo. Narastające trzęsienia
     ziemi zapowiadają godzinę zero. Faithful Breath pokazują na tej płycie, że potrafią podporządkować muzyczne wirtuozerstwo właśnie takiej tematyce.
    Gdy słuchamy tej muzyki na żywo i gdy wsparta jest ona efektami gry świateł, teksty wprowadzają słuchaczy w świat legend i podań"

Gdy około 1975 r. sprzedano "wydanie brązowe", wznowiono nakład płyty.Tym razem drukarnia Opa Laubego dostarcza okładkę
w odcieniu niebieskim. Otrzymała ona jednak dodatkowo z tyłu wskazówkę na wydawnictwo muzyczne KOPEC, natomiast
numer seryjny i label pozostały bez zmian. "Niebieskie wydanie" ma różne wykonanie, od formy matowej do błyszczącej. Nie jest
to dziwne, gdyż każdorazowo sporządzano jedynie parę setek egzemplarzy.Tył okładki, jest taki sam w następnych wydrukach,
jak w wydaniu pierwszym, różni się jedynie kolorem i odcieniem. W sumie nakład "brązowy" i "niebieski" liczył od 3500 do 5000
egzemplarzy. Zagadką nadal jest, istnienie dodatkowego nakładu płyty opatrzonego następujacymi numerami-Cade CSM 10002
FB. Longplay "Fading Beauty" wznowiony został w formie winylowej po raz kolejny przez niemiecką wytwórnię Amber
Soundroom pod numerem AS LP 034 (2004). W formie płyty kompaktowej wznowienia dokonała wytwórnia Laser's Edge
(USA) w 1991 roku pod numerem LE-1011 oraz w XII 2005 r.przez Garden of Delights (CD112). Należy jednak zauważyć, że
okładka wersji kompaktowej różni się od pierwowzoru i wznowienia winylowego w warstwie graficznej. Dotyczy to zarówno
użytej do tego celu czcionki na przedniej stronie okładki, jak i całkowicie odmiennej strony tylnej (informacje, zdjęcie). Niestety
grupie nie udaje się zyska większegorozgłosu. Funkcjonuje dzięki lokalnym koncertom. W składzie zespołu dochodziło do
licznych zmian personalnych. W maju 1977r. Faithful Breath, w składze: Jurgen Rendordt-śpiew, Jurgen Weritz-perkusja,
Heinz Mikus-gitara i gitara basowa, Manfred von Buttlar-organy, wchodzi do studia Rhein-Ruhr w Bochun i nagrywa dwa
utwory: Stick in your Eyes i Back on my hill. Jest on nieco odmienny od tego, co zespół prezentował wcześniej. Wprawdzie
nadal słychać improwizatorskie ambicje muzyków, rozbudowane aranżacje, ale prezentowana tym razem muzyka ma nieco
lżejszy charakter.

Niestety, grupa w 1980 r. zawiesza swą działalność. Dwu z jej członków, Horst Stabenow i Heinz Mikus, wspólnie z Uwe Otto zakładają grupę Hurricane,
która w 1981 roku zmienia nazwę na ... Faithful Breath. Tak powstaje drugie wcielenie Faithful Breath, zasadniczo różniące się od jej pierwowzoru
wykonywaną muzyką. Określenie prosty hard rock chyba najlepiej oddaje typ twórczości. Przy okazji chcę wspomnieć, że najsławniejszy LP "Gold'n'Glory",
drugiego wcielenia Faithful Breath ukazał się w formie winylowej również w Polsce w latach osiemdziesiątych. Dla kronikarskiego obowiązku wspomnę,  że
hard rockowe wcielenie omawianej tu grupy, działało do 1987 roku,  by przekształcić się w nie mniej znaną grupę  Risk. Warto wspomnieć również o tym, że
wytwórnia Sky Records, już po rozpadzie pierwszego wcielenia grupy, wydała singiel SP "Morderbiene / Keep me Away" pod numerem SSS 106, w 1980r.

            Od Jurgena Weritza, któremu zawdzięczam informacje i materiały umieszczone na tej stronie, otrzymałem również pamiątkowe zdjęcie
                       pierwszego - progresywnego składu Faithful Breath, które zostało zrobione po ich ostatnim koncercie w 1980 roku.

Powróćmy jednak do "progresywnego" wcielenia Faithful Breath. Ich pierwsza płyta, zawsze przyciągała mnie swą magiczną muzyką i tak "strasznie"
niekomercyjną obwolutą, która obudziła we mnie "obrazy z dzieciństwa". Gdy dodamy jeszcze do tego motto suity Autumn Fantasia: "To jest historia
każdego z nas, historia jesieni, ostatniego życia tchnienia ...", nie powinien dziwić fakt,  że zacząłem szukać odpowiedzi na kilka prostych pytań
dotyczących tej grupy. Uzyskałem je dzięki kontaktowi z perkusistą grupy  (luty, 2005 rok)-

                                                                         JURGENem WERITZem

(Autor Strony-AS) - Jurgen, byłeś współautorem tekstów na pierwszą płytę zespołu. Co było powodem podjęcia tak ważkich tematów ?

(Jurgen Weritz-JW) - To był rodzaj poetyckiej ambicji. Zawsze szukaliśmy mistycznych tematów.
                     To wszystko!

(AS) - Obrazek z okładki płyty,  nie jest mi obcy. Kto był pomysłodawcą umieszczenia go na płycie?

(JW) - Zdjęcie z Fading Beauty przypomina trochę obrazek który był własnością Boggi Kopeca,a on przybył
         do nas z Polski.

(AS) - Co stało się z poszczególnymi członkami grupy po jej rozpadzie ?

(JW) - Horst i Heinz utworzyli grupę Hurricane, póżniej Faithful Breath i Risk, obie heavy metalowe.
          Manfred powrócił na  studia medyczne które zresztą ukończył. Ja zacząłem pracować w reklamie
          na bazie budowanej przez Boggiego  firmy DRAKKAR. On odniósł wielki sukces prowadząc takie
          grupy jak RISK, RAGE, NIGHWISH. Z nadal jest menażerem wielu z nich  (patrz link: Drakkar)

(AS) - A pozostali?

(JW) - Co stało się z Renatą Heeman, nie mam pojęcia. Natomiast Jurgen Refordt, nasz wokalista,
           odniósł sukces zajmując się muzyką komercyjną, do dziś zresztą pracuje w radio.
           Walter Sheuer, który był gitarzystą w pierwszym składzie, gra w zespole Savage 4.
           Spotkaliśmy się podczas wspólnego koncertu dwa lata temu.

(AS) - Względy osobiste zmuszją mnie do zadania jeszcze jednego pytania o Manfredzie
          von Buttlarze. Co robi teraz?

(JW) - Skończył medycynę, jest lekarzem, pracował w szpitalu w Oberhausen a teraz ma swój
          prywatny gabinet.

(AS) - Jurgen, czy nadal jesteś związany z muzyką ?

(JW) - Zajrzyj na stronę naszego zespołu EN-1  (link: EN-1). _________________________________________

                                                                                            (Powyższy tekst, powstał w lutym 2005 roku)

                                                                      UZUPEŁNIENIE - ROK 2010

Czas płynie nieubłaganie. Wiem, to truizm, ale czasami trzeba sobie przypomnieć o tym. W roku 2007 otrzymałem informację od Jurgena, że firma
Garden of Delights, nawiasem mówiąć mieszcząca się w Bochun, wznowiła na CD album "Back on my hill". Płyta patrzona została numerem CD
134. Na "srebrnym krążku" znalazły się utwory z longplay'a "Back on my hill" oraz jako bonus utwory z SP "Morderbiene/Keep me away". Do płyty
dołączona jest dość obszerna książeczka zawierająca wiele ciekawych informacji biograficznych, wiele zdjęć. Wspomnę jedynie, że otrzymałem ją w
prezencie, za co bardzo dziękuję Jurgen Weritzowi.

W tym samym roku, 2007, zwrócił się do mnie z prośbą o współpracę w napisaniu biografii oraz wywiadu z zespołem Wojtek Chamryk. Teksty
ukazały się w Nr 3 (39) 2008 pisma HMP~Heavy Metal Pages. Oczywiści polecam wszystkim przeczytanie, bo warto. Chcę wspomnieć o jeszcze
jednej sprawie.

W 2008 roku doszło do spotkania wszystkich członków zespołu Faithful Breath z okazji ... otwarcia wystawy malarstwa ...Boggie Kopec'a. Jak się
okazuje ten wspaniały menadżer, od wielu lat maluje. W ostatnich latach zrealizował swe marzenia dzięki czemu możemy obejrzeć jego twórczość na
stronie www.kopec-arts.de . Polecam

                                                            MENU            FAITHFUL BREATH in English             LINKI
                                                                                 ____________________________